Testy obiektywu Fujinon XF 100-400mm podczas zawodów w Speed Slalomie Rolkowym

 

Testy obiektywu Fujinon XF 100-400mm

 

To jak dany sprzęt działa, najlepiej sprawdzić w praktyce. Świetną okazją do przetestowania „szkła” Fujinon XF 100-400mm f/4.5-5.6 R LM OIS był event organizowany przez Szkółkę Rolkową „Wodzu” w Rzeszowie. Podczas Zawodów w Speed Slalomie Rolkowym, FotoPoker zapewnił wsparcie techniczne, jak również ufundował dla najlepszego uczestnika nagrodę w postaci aparatu Fujifilm Instax Mini 11.

 

Bryliński 1

 

W zawodach udział brały osoby w różnym wieku, od najmłodszych do tych zaawansowanych uczestników. Fujinon XF 100-400 pracował wraz z korpusem X-T4 i trzeba przyznać, że stabilizacja obiektywu oraz aparatu zrobiła na nas spore wrażenie. Wszystkie zdjęcia robiliśmy „z ręki”, gdyż działo się wokół tyle rzeczy, że przemieszczanie się ze statywem czy monopodem mogłoby przysporzyć kłopotu, tym bardziej, że wokół nas znajdowało się mnóstwo dzieci i osób na rolkach… trącenie statywu mogłoby się skończyć upadkiem sprzętu.

 

Bryliński 2

 

Przy fotografowaniu dzieci podczas jazdy nie mieliśmy aż tylu kłopotów, co podczas fotografowania doświadczonych rolkarzy. Prędkość, jaką osiągają przy pokonywaniu „kubeczków” robi wrażenie. Trzeba zaznaczyć, że robią to bardzo precyzyjnie i z niesamowita lekkością.

 

Obiektyw sprawdził się wyśmienicie, bo zoom, jaki jest do dyspozycji pozwala na ciekawe zbliżenia, nawet takie, kiedy możemy wydobyć trud i koncentrację z twarzy zawodnika… daje to niemałą satysfakcję dla osoby fotografującej. Jednym słowem, pozwala być „blisko” akcji, pomimo odległości.

 

Bryliński 3

 

Co do ostrości obiektywu to również nie mamy żadnych zastrzeżeń.  Zdjęcia są ostre i pełne wyrazu. Autofocus w aparacie działa znakomicie. Obiektyw również sprawdza się świetnie i celnie. Jest stosunkowo „ciemnym” szkłem, ale kiedy jasność miałaby być w nim lepsza, wówczas gabaryty tego obiektywu sięgałyby sporych rozmiarów.

 

Bryliński 4

 

Jedynym minusem, jaki da się odczuć, to waga… Po całym dniu fotografowania trzeba przyznać, że ręce stają się zmęczone i plecy również dają o sobie znać. Jednak, jak to zawsze bywa u fotografów, efekt końcowy się liczy i całe trudy wynagradzane są przez uzyskane zdjęcia.